Wczorajsza pomyłka na stronie internetowej jednej z rosyjskich firm ochroniarskich, na której ogłoszono, że prezydent Andrzej Duda nie żyje nie jest przypadkiem, ale informacją.
Jakiś czas temu pisałem, że życie Andrzeja Dudy jest zagrożone po tym jak pękła opona w samochodzie prezydenckiego samochodu i omal nie doszło do tragedii. Nie wierzyłem w takie przypadki. To była próba zamachu.
Teraz przypadkiem na rosyjskiej stronie popełnia się straszny błąd i informuje, że Andrzej Duda nie żyje. Kolejny przypadek. A zbiega się to z zatwierdzeniem powstania w Polsce tarczy antyrakietowej.
Przypadkiem było również to, że przed katastrofą smoleńską Radosław Sikorski kazał powtarzać wyborcom PO "były prezydent Lech Kaczyński", a Bronisław Komorowski wyznał "że prezydent kiedyś gdzieś poleci i sprawa się rozwiąże". Jak widać to nie są omyłki albo luźne wypowiedzi, ale informacje.
Tak właśnie traktuje tą pomyłkę na rosyjskiej stronie jako informacje, że Putin wydał wyrok na Andrzeja Dudę, albo co najmniej udzielił poważnego ostrzeżenia. Przypomnijmy jak skończył Lech Kaczyński, który stawiał się w Rosji. Oby to samo nie spotkało Andrzeja Dudę.
